*fanfary* Tak w końcu powracamy z kolejnym scenariuszem! Mimo trudności w postaci zepsutej matrycy (albo cholera wie czego w laptopie Este), udało nam się dokończyć pracę.
...
Okej, Zaczęłam tłumaczyć dwie godziny temu D: Ale jest! Mam nadzieję, że się spodoba i będzie wam się czytało ten scenariusz równie przyjemnie, jak mi się go tłumaczyło. Enjoy~
Co do kolejnego zamówienia - scenariusz z U-Kwonem znalazłam, wysłałam prośbę, ale nie dostałam jeszcze zgody. Poszukiwania dalej trwają. Wybaczcie, że tak długo, ale nie zawsze to zależy od nas :c
Gwiazda: CNU (B1A4)
Tytuł: Kapsuła
Oryginalny tytuł: Capsule
Autor: Admin Kelc
Link do oryginału: KILK
Tłumaczka: Este
Korekta: Fuko
- Okej, to tutaj. Jestem pewien.
- To samo mówiłeś ostatnie cztery razy - uniosłaś brew, patrząc na swojego przyjaciela z dzieciństwa. - I za każdym razem się myliłeś.
- To nie moja wina, że ta mapa wygląda, jakby narysował ją sześciolatek - Shinwoo uniósł pogniecioną kartkę, którą trzymał w dłoni.
Wywróciłaś oczami i oboje klęknęliście na trawie, zaczynając kopać łopatami w ziemi.
- Jak myślisz, jak głęboko to jest? - zapytałaś po kilku minutach pracy. Shinwoo odrzucił garść ziemi na bok.
- Nie może być jakoś bardzo głęboko, prawda? To zna- Och! Uderzyłem w coś!
W podstawówce, kiedy Ty i Shinwoo wciąż byliście sąsiadami, wpadliście na szalony pomysł, aby przygotować razem kapsułę czasu i zakopać ją w Twoim ogródku. Chociaż kompletnie zapomniałaś, co do niej wsadziłaś, pamiętałaś o tym, że obiecaliście sobie ją odkopać dopiero po dziesięciu latach.
Więc byliście tu oboje, kopaliście, klęcząc na ziemi, aby znaleźć pudełko zakopane przez parę dzieciaków kilka lat temu.
Odrzuciliście saperki na bok i zaczęliście odgarniać ziemię rękoma. Przygryzłaś wargę, obserwując jak CNU przeszukuje dziurę w ziemi, a po chwili wyciąga małe pudełko z nadrukiem Pororo.
- Znaleźliśmy to! - Wręcz promieniałaś, mimo tego, że cała byłaś ubrudzona ziemią.
Shinwoo uśmiechnął się do kapsuły, po czym spojrzał na Ciebie.
- Otwórzmy to w środku.
~ * ~ * ~ * ~
- Zdenerwowany? - droczyłaś się.
Spojrzał na Ciebie drwiąco.
- Oczywiście - odpowiedział sarkastycznie. - Ale naprawdę, nie mam pojęcia, co włożyłem do środka.
- Ja tak samo - zaśmiałaś się.
CNU umieścił dłonie na dwóch zatrzaskach, którymi zamykało się pudełko.
- Gotowa? - spojrzał na Ciebie.
Skinęłaś entuzjastycznie głową i oparłaś łokcie na stole.
- Raz, dwa, trzy!
Obserwowałaś jak otwiera pudełko, ujawniając przed wami jego zawartość.
Uśmiechnęliście się i zaśmialiście z tego, co włożyliście do kapsuły czasu. Było tam wszystko. Od zabawek, którymi bawiliście się razem, do małej świnki skarbonki, w znacznej części wypełnionej monetami.
Podniosłaś kawałek papieru i rozwinęłaś go.
- "Kapsuła czasu Shinwoo i ____, lat siedem i sześć" - przeczytałaś powoli, próbując rozszyfrować niechlujne pismo. - "Wszystko w tym pudełku należy do przyszłych Shinwoo i ____. Jeśli nie jesteś żadnym z nich, nie bierz stąd nic, bo to będzie kradzież".
Zaśmialiście się z tego dziecinnego liściku, ale hej - w końcu mieliście mniej, niż dziesięć lat.
- "Jeśli jesteście Shinwoo i ____ " - kontynuowałaś. - "Pamiętajcie, aby włożyć wasze rzeczy do środka i zakopać je z powrotem w ziemi. Ale najpierw weźcie pieniądze. - S & _"
- To zabawne, że kazaliśmy sobie wziąć pieniądze - zamyślił się Shinwoo, bawiąc się świnką skarbonką - Jakbyśmy w ogóle musieli sobie o tym przypominać.
- Hej, przynajmniej mamy jakieś pieniądze - powiedziałaś cicho, przeszukując resztę rzeczy w pudełku.
- Ano. Ale myślę, że nie wystarczy, żebyśmy kupili sobie coś do jedzenia - uśmiechnął się, ważąc w dłoni skarbonkę.
- Och, co to jest? - zapytałaś, gdy wyciągnęłaś ze środka małą różową karteczkę, na której było Twoje imię.
Shinwoo wytrzeszczył oczy, kiedy zobaczył znajomo wyglądającą kartkę.
- Nie, nie otwieraj tego! - krzyknął, sięgając przez stół, żeby wyrwać karteczkę z Twojej dłoni, jednak byłaś szybsza i odsunęłaś się z jego zasięgu.
- Dlaczego? Jest zaadresowana do mnie.
- Po prostu nie - jęknął, siadając z powrotem na krześle.
Uśmiechnęłaś się złośliwie, rozwijając małą karteczkę.
- To coś zawstydzającego?
- Dla mnie tak - wymamrotał CNU.
Wywróciłaś oczami, ignorując go i zaczęłaś czytać zawartość karteczki.
Droga ____-ah
To ja, Shinwoo. Poprosiłem moja mamę, by to dla mnie napisała, bo nie potrafię tego zmieścić na kartce, a poza tym ma ładniejsze pismo. Ale, to poza tematem. Naprawdę nie wiem jak to powiedzieć, ale lubię Cię. Naprawdę, naprawdę, naprawdę Cię lubię. I nie sądzę, aby w najbliższym czasie to się zmieniło. Nie mam pojęcia ile lat będziemy mieli, kiedy to przeczytasz, ale jeśli wciąż nie zaprosiłem Cię na randkę, po prostu uderz mnie w ramię. Mam nadzieję, że czujesz to samo. Ale jeśli nie - okej. Zawsze będziesz moją najlepszą przyjaciółką.
Shinwoo
Wytrzeszczyłaś oczy i spojrzałaś znad kartki na chłopaka siedzącego po drugiej stronie stołu, który obrysowywał palcem krawędź skarbonki.
Szybko na Ciebie spojrzał, gdy podniosłaś się z krzesła.
- Co robisz? - uniósł brew, kiedy obeszłaś stół dookoła i stanęłaś obok jego krzesła.
Uniosłaś dłoń i mocno uderzyłaś go w ramię.
- Ał! Za co to?! - krzyknął, pocierając miejsce, w które go uderzyłaś.
- Wciąż nie zaprosiłeś mnie na randkę, więc zrobiłam to, co kazałeś mi w liście i uderzyłam Cię w rękę - wytłumaczyłaś, pokazując mu kartkę.
Obserwowałaś jego reakcję, gdy szybko czytał słowa zapisane na kartce.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? - zapytałaś.
Wzruszył ramionami.
- Nie wiem. Nie potrafiłem znaleźć odpowiedniej chwili.
- Dlaczego nie zaprosisz mnie teraz?
- Co? - skonfundowany spojrzał na Ciebie.
- Na randkę - powiedziałaś konkretnie - Mamy skarbonkę pełną monet, za które prawdopodobnie kupimy miskę patbingsu*. Zaproś mnie teraz.
- Ou... chcesz pójść ze mną na randkę? - zapytał Shinwoo, wciąż nie do końca rozumiejąc, o co chodzi.
- Pewnie - uśmiechnęłaś się i złapałaś go za nadgarstek.
- Czekaj, co z kapsułą? Wciąż musimy ją zakopać z powrotem - zapytał, gdy ciągnęłaś go w kierunku drzwi.
- Możemy to zrobić później - rzuciłaś przez ramię, gdy przechodziliście przez próg Twojego domu.
_______________________________________________________________________
* Zastanawiałam się, co to za kolejny koreański wynalazek. "Pewnie znowu jakaś fasola z jajkiem". Ale miła niespodzianka. Patbingsu to deser lodowy, który jest bardzo popularny w Korei. Odsyłam was do wikipedii, jeśli jesteście ciekawi, bo z tego co widzę są różne odmiany. Niestety po angielsku :c Ale proszę: KLIK