niedziela, 28 lipca 2013

"Kapsuła"


*fanfary* Tak w końcu powracamy z kolejnym scenariuszem! Mimo trudności w postaci zepsutej matrycy (albo cholera wie czego w laptopie Este), udało nam się dokończyć pracę.
...
Okej, Zaczęłam tłumaczyć dwie godziny temu D: Ale jest! Mam nadzieję, że się spodoba i będzie wam się czytało ten scenariusz równie przyjemnie, jak mi się go tłumaczyło. Enjoy~

Co do kolejnego zamówienia - scenariusz z U-Kwonem znalazłam, wysłałam prośbę, ale nie dostałam jeszcze zgody. Poszukiwania dalej trwają. Wybaczcie, że tak długo, ale nie zawsze to zależy od nas :c


Gwiazda: CNU (B1A4)
Tytuł: Kapsuła
Oryginalny tytuł: Capsule
Autor: Admin Kelc
Link do oryginału: KILK
Tłumaczka: Este
Korekta: Fuko


- Okej, to tutaj. Jestem pewien.

- To samo mówiłeś ostatnie cztery razy - uniosłaś brew, patrząc na swojego przyjaciela z dzieciństwa. - I za każdym razem się myliłeś.

- To nie moja wina, że ta mapa wygląda, jakby narysował ją sześciolatek - Shinwoo uniósł pogniecioną kartkę, którą trzymał w dłoni.

Wywróciłaś oczami i oboje klęknęliście na trawie, zaczynając kopać łopatami w ziemi.

- Jak myślisz, jak głęboko to jest? - zapytałaś po kilku minutach pracy. Shinwoo odrzucił garść ziemi na bok.

- Nie może być jakoś bardzo głęboko, prawda? To zna- Och! Uderzyłem w coś!

W podstawówce, kiedy Ty i Shinwoo wciąż byliście sąsiadami, wpadliście na szalony pomysł, aby przygotować razem kapsułę czasu i zakopać ją w Twoim ogródku. Chociaż kompletnie zapomniałaś, co do niej wsadziłaś, pamiętałaś o tym, że obiecaliście sobie ją odkopać dopiero po dziesięciu latach.

Więc byliście tu oboje, kopaliście, klęcząc na ziemi, aby znaleźć pudełko zakopane przez parę dzieciaków kilka lat temu.

Odrzuciliście saperki na bok i zaczęliście odgarniać ziemię rękoma. Przygryzłaś wargę, obserwując jak CNU przeszukuje dziurę w ziemi, a po chwili wyciąga małe pudełko z nadrukiem Pororo.

- Znaleźliśmy to! - Wręcz promieniałaś, mimo tego, że cała byłaś ubrudzona ziemią.
Shinwoo uśmiechnął się do kapsuły, po czym spojrzał na Ciebie.

- Otwórzmy to w środku.
~ * ~ * ~ * ~

Położyłaś dwie szklanki z lemoniadą na stole zanim usiadłaś naprzeciwko Shinwoo, który wciąż wpatrywał się w pudełko. 

- Zdenerwowany? - droczyłaś się.

Spojrzał na Ciebie drwiąco.

- Oczywiście - odpowiedział sarkastycznie. - Ale naprawdę, nie mam pojęcia, co włożyłem do środka.

- Ja tak samo - zaśmiałaś się.

CNU umieścił dłonie na dwóch zatrzaskach, którymi zamykało się pudełko.

- Gotowa? - spojrzał na Ciebie.

Skinęłaś entuzjastycznie głową i oparłaś łokcie na stole.

- Raz, dwa, trzy!

Obserwowałaś jak otwiera pudełko, ujawniając przed wami jego zawartość.

Uśmiechnęliście się i zaśmialiście z tego, co włożyliście do kapsuły czasu. Było tam wszystko. Od zabawek, którymi bawiliście się razem, do małej świnki skarbonki, w znacznej części wypełnionej monetami.

Podniosłaś kawałek papieru i rozwinęłaś go.

- "Kapsuła czasu Shinwoo i ____, lat siedem i sześć" - przeczytałaś powoli, próbując rozszyfrować niechlujne pismo. - "Wszystko w tym pudełku należy do przyszłych Shinwoo i ____. Jeśli nie jesteś żadnym z nich, nie bierz stąd nic, bo to będzie kradzież".

Zaśmialiście się z tego dziecinnego liściku, ale hej - w końcu mieliście mniej, niż dziesięć lat.
- "Jeśli jesteście Shinwoo i ____ " - kontynuowałaś.  - "Pamiętajcie, aby włożyć wasze rzeczy do środka i zakopać je z powrotem w ziemi. Ale najpierw weźcie pieniądze. - S & _"

- To zabawne, że kazaliśmy sobie wziąć pieniądze - zamyślił się Shinwoo, bawiąc się świnką skarbonką - Jakbyśmy w ogóle musieli sobie o tym przypominać.

- Hej, przynajmniej mamy jakieś pieniądze - powiedziałaś cicho, przeszukując resztę rzeczy w pudełku.

- Ano. Ale myślę, że nie wystarczy, żebyśmy kupili sobie coś do jedzenia - uśmiechnął się, ważąc w dłoni skarbonkę.

- Och, co to jest? - zapytałaś, gdy wyciągnęłaś ze środka małą różową karteczkę, na której było Twoje imię.

Shinwoo wytrzeszczył oczy, kiedy zobaczył znajomo wyglądającą kartkę.

- Nie, nie otwieraj tego! - krzyknął, sięgając przez stół, żeby wyrwać karteczkę z Twojej dłoni, jednak byłaś szybsza i odsunęłaś się z jego zasięgu.

- Dlaczego? Jest zaadresowana do mnie.

- Po prostu nie - jęknął, siadając z powrotem na krześle.

Uśmiechnęłaś się złośliwie, rozwijając małą karteczkę.

- To coś zawstydzającego?

- Dla mnie tak - wymamrotał CNU.

Wywróciłaś oczami, ignorując go i zaczęłaś czytać zawartość karteczki.


Droga ____-ah

To ja, Shinwoo. Poprosiłem moja mamę, by to dla mnie napisała, bo nie potrafię tego zmieścić na kartce, a poza tym ma ładniejsze pismo. Ale, to poza tematem. Naprawdę nie wiem jak to powiedzieć, ale lubię Cię. Naprawdę, naprawdę, naprawdę Cię lubię. I nie sądzę, aby w najbliższym czasie to się zmieniło. Nie mam pojęcia ile lat będziemy mieli, kiedy to przeczytasz, ale jeśli wciąż nie zaprosiłem Cię na randkę, po prostu uderz mnie w ramię. Mam nadzieję, że czujesz to samo. Ale jeśli nie - okej. Zawsze będziesz moją najlepszą przyjaciółką.

Shinwoo


Wytrzeszczyłaś oczy i spojrzałaś znad kartki na chłopaka siedzącego po drugiej stronie stołu, który obrysowywał palcem krawędź skarbonki.

Szybko na Ciebie spojrzał, gdy podniosłaś się z krzesła.

- Co robisz? - uniósł brew, kiedy obeszłaś stół dookoła i stanęłaś obok jego krzesła.

Uniosłaś dłoń i mocno uderzyłaś go w ramię.

- Ał! Za co to?! - krzyknął, pocierając miejsce, w które go uderzyłaś.

- Wciąż nie zaprosiłeś mnie na randkę, więc zrobiłam to, co kazałeś mi w liście i uderzyłam Cię w rękę - wytłumaczyłaś, pokazując mu kartkę. 

Obserwowałaś jego reakcję, gdy szybko czytał słowa zapisane na kartce.

- Dlaczego mi nie powiedziałeś? - zapytałaś.

Wzruszył ramionami. 

- Nie wiem. Nie potrafiłem znaleźć odpowiedniej chwili.

- Dlaczego nie zaprosisz mnie teraz?

- Co? - skonfundowany spojrzał na Ciebie. 

- Na randkę - powiedziałaś konkretnie  - Mamy skarbonkę pełną monet, za które prawdopodobnie kupimy miskę patbingsu*. Zaproś mnie teraz.

- Ou... chcesz pójść ze mną na randkę? - zapytał Shinwoo, wciąż nie do końca rozumiejąc, o co chodzi. 

- Pewnie - uśmiechnęłaś się i złapałaś go za nadgarstek.

- Czekaj, co z kapsułą? Wciąż musimy ją zakopać z powrotem - zapytał, gdy ciągnęłaś go w kierunku drzwi.


- Możemy to zrobić później - rzuciłaś przez ramię, gdy przechodziliście przez próg Twojego domu.
_______________________________________________________________________
* Zastanawiałam się, co to za kolejny koreański wynalazek. "Pewnie znowu jakaś fasola z jajkiem". Ale miła niespodzianka. Patbingsu to deser lodowy, który jest bardzo popularny w Korei. Odsyłam was do wikipedii, jeśli jesteście ciekawi, bo z tego co widzę są różne odmiany. Niestety po angielsku :c Ale proszę: KLIK

7 komentarzy:

  1. Och, CNU <3
    Tak mało rzeczy jest z nim związane, a przynajmniej tak jest w przypadku polskich prac, więc bardzo mnie cieszy, że mogłam o nim przeczytać cokolwiek w ojczystym języku. :)
    Tak, scenariusz bardzo przyjemnie się czytało. Bardzo przyjemnie i mam ochotę zjeść taki deser, szczególnie w takie dni jak teraz~ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobało :D To naprawdę bardzo pomaga, gdy ktoś komentuje czyjeś prace. W pierwszej chwili jak zobaczyłam twój pseudonim, to nie wierzyłam, że czytasz naszego bloga. Dziękuję <3

      Usuń
  2. Woooaaah! CNU~! Był pierwszą osobą, którą polubiłam w B1A4, więc naprawdę miło jest znaleźć taką pracę. Jak tylko zobaczyłam, że jest u was na blogu, wiedziałam, ze to będzie dobro, bo co stworzy nasza tutejsza ekipa, zawsze jest cudowne. *-*
    Rzyganie tęczą, tak to chyba aktualnie młodzież nazywa. Nieważne. Jak dla mnie świetne tłumaczenie. <3
    Btw. Jestem głodna. Q___Q

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że masz o nas tak dobrą opinię. Jakiekolwiek słowa z twojej strony zawsze są mile widziane. :D
      Zjedz sobie patbingsu! <3

      Usuń
    2. Ojej, czuję się zaszczycona. Tak mi się cieplutko na serduszku zrobiło. Q_Q Chociaż nadal nie wiadomo, czy je mam. XD
      W każdym razie, weny wam życzę i jak najwięcej sił, bo tego potrzeba przy takiej pracy. ^^
      A co do deserku... Znajdź mi kogoś, kto go przygotuje. T^T

      Usuń
  3. Witam, czytałam Wasze wszystkie tłumaczenia, i wogóle jestem nimi zachwycona, to mój ulubiony blog z scenariuszami więc często bywam :) ten scenariusz był wyjątkowo słodki , CNU jest uroczy *-*
    życzę wytrwałości i licze na kolejne scenariusze, i może uda Wam się przetłumaczyc z kimś z MBLAQ było by miło :)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszymy! ^^ Zapewne niedługo weźmiemy się za nowe scenariusze i MBLAQ tam nie zabraknie :D

      Usuń